Włosy w listopadzie

Hej!
Listopad to czas paru eksperymentów... Praktycznie zmieniłam wszystko co używałam do włosów i ciężko mi było stwierdzić co jak działa, teraz już się z tym ogarnęłam ;)
Hennowanie na razie nadal przesuwam na bliżej nie określony termin.. Za to podcięłam końcówki i to sporo! Z 5 cm poleciało, jednak zupełnie tego nie dostrzegam :)
Wreszcie pozbyłam się włosów, które jeszcze pamiętają mój eksperyment z blondem na głowie... Porażka to była całkowita.. Dobrze, że szybko mi przeszło a ja przez to zaczęłam dbać o włosy!


Na zdjęciach widać, że w tym miesiącu sa trochę neiokrzesane - no cuż, tak to jest jak się człowiek rzuca na nowości ;)
(a tak serio po prostu wszystko się skończyło w jednym czasie xd)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)