Niezły balans!

Jestem niepoprawna jeśli chodzi o produkty do włosów. Ciągle mam ochotę na coś nowego, mimo że, mam swoich niekwestionowanych ulubieńców, które po prostu za każdym razem robiły mi WOW na głowie ;) Dzisiejszy produkt też mógłby dołączyć do tego grona, chociaż nie jest ideałem. Seria White Agafia jest certfikowana, co jest nowością przy kosmetykach rosyjskich. Na dodatek mimo certyfikatu nadal jest bardzo tanio. No żal nie spróbować!



Brzozowy balsam do włosów - nawilżenie i balans jak widzicie zamknięty jest w białym opakowaniu, utrudnia nam to ocenę ilości kosmetyku, który pozostał. Jednak wygląda to czysto, ładnie, i mi osobiście bardzo podoba się ten zielony napis - biel i zieleń to bez wątpienia moja ulubione połączenie. No i jakby nie patrzeć butelka elegancko wpisuje się w obecne trendy - ładnie wygląda w białej łazience :D

Plastik jest dość twardy i wytrzymały, a otwarcie typu press się nie zacina. Ogólnie opakowanie pasuje do konsystencji produktu - nie utrudnia wydobycia, czyli wszystko jest takie jak należy. Odżywka nie jest wodnista, ale nie jest też mocno gęsta. Łatwo rozprowadzić ją po włosach, ale nie ucieka z dłoni, nie przecieka przez palce. Z niektórymi produktami mam tak, że może włosy je pochłaniają, po chwili nie ma po nich śladu od nałożenia - tutaj tego nie ma ;)


Odżywkę łatwo się spłukuje z włosów. Nie podrażnia skóry głowy, jednak przyśpiesza jej przetłuszczanie gdy nałożymy ją za blisko. Co do długości to tu spisuje się na prawdę świetnie! Włosy są wygładzone, miękkie i lśniące. Pomaga w rozczesywaniu, a potem w utrzymaniu równowagi na głowie, bo dzięki niej się tak nie kołtunią. Jej ładny, taki kosmetyczny zapach (mi się kojarzy z gabinetem fryzjerskim, tylko jest delikatniejszy) długo pozostaje na włosach. Bardzo polubiłam wygląd swoich włosów, który zyskuje dzięki niej. Jedynym problemem jest fakt, że tą odżywkę muszę stosować z mocnym szamponem. Gdy użyje jakiegoś delikatnego dla włosów już jest za dużo i zamiast pięknego wyglądu zyskuje przyklap i po dniu włosy na całości wyglądają nie świeżo - zaczynają się zbierać w takie pasma zamiast tworzyć taflę...


Jak widzicie to dobra odżywka, trzeba ją jednak umiejętnie używać. Cena ok 13 zł za 280 ml (ja kupiłam TU) jest bardzo przyjemna. Zwłaszcza, że dzięki idealnej konsystencji nie trzeba dużo odżywki by rozprowadzić ją na całych włosach. Wadą jest ładny, ale nie idealny skład:

Aqua, Cetearyl Alcohol, Cyclopentasiloxane, Cetrimonium Chloride, Betula Alba Leaf Extract*, Helianthus Annuus Seed Oil, MelilotusAlbus Flower/Leaf/Stem Extract*, PinusPumila Needle ExtractWH*, LarixSibirica Needle ExtractWH*, MalvaSylvestris Flower Extract*, MorusNigra Fruit Extract*, Dimethiconol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Ceteareth-20, Glycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid,Cetrimonium bromide, Citric Acid, Parfum.
Jak widzicie na początku składu jest silikon. I to ona w gruncie rzeczy odpowiada za większość cech tego produktu. On daje śliskość, gładkość i wygładzenie, on też sprawia, że włosy wymagają porządniejszego oczyszczenia a nie  delikatnego szamponu.

Miałyście do czynienia z tą serią?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)