Masełko oliwne

Hej Kochani!
jak tam się czujecie w Nowym Roku? Lista postanowień zrobiona? :) A jak zabawa sylwestrowa? Ja się bawiłam bardzo przyjemnie!

Dziś chcę Wam pokazać masełko, które ostatnimi czasy mam ciągle przy sobie. Uwielbiam jego wielozadaniowość. Zresztą zaraz same się przekonacie do czego je wykorzystuje ;)


Masełko oliwne pochodzi ze sklepu Blisko Natury i zapakowane jest w uroczą, małą (15g), odkręcaną puszeczkę. Naklejki z etykietami niestety szybko się niszczą i nie wyglądają najlepiej...
za to sama puszeczka jest bardzo wygodna w użyciu. Bardzo łatwo się ją odkręca i zakręca, nie ma mowy o tym, że sama się otworzy, czy zniszczymy sobie paznokieć.


Masełko jest białego koloru, pachnie delikatnie oliwą. Konsystencja maselkowa, jednak przyjemniejsza dużo od masła shea czy kakaowego, bardziej miękka. Z łatwością się rozprowadza i dobrze nawilża. Jest szalenie wydajne!
Nie wchłania się jednak całkowicie, zawsze pozostaje ochronna warstwa na skórze.


Do czego go używam?
do całych dłoni
do skórek od paznokci
do stóp
do całego ciała
na końcówki włosów
pod oczy
jako balsam do ust

I za każdym razem spisuje się świetnie. Daje dużą dawkę nawilżenia, skóra staje się miękka a efekt utrzymuje się długo.
Pod oczami nie robią się ciemne worki, skórki od paznokci nie odstają, usta są nawilżone i dobrze zabezpieczone przed wiatrem i mrozem.


Jak widzicie polubiłam to masełko, znacie je?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)