Kolejne wspaniałe mydło - cranberry rose

Hej!
Jak Wam mija czas Kochani? Ja teraz jestem w fazie błagania o cudowną pogodę w weekend majowy ;) Wybieramy się z W. nad Solinę tylko we dwoje i dobrzy by było gdyby słoneczko nam towarzyszyło. A jakie Wy macie plany majówkowe?

Dziś chcę Wam przedstawić pewne cudowne mydełko, które trafiło do mnie od kochanej Anulki :**
Marka jest dla mnie zupełnie nieznana, nie wiem o niej nic, ale domyślam się, że to cudo można znaleźć na iherbie ;) Anuś wyszukuje tam same perełki.


Kostka o wadze 121 g zapakowana jest w śliczny, prostu kartonik. Znajdziemy na nim tylko podstawowe informacje - zero opisów. Dzięki otworom mydło widoczne jest od samego początku a zapach jest mocno wyczuwalny - cała paczka mi nim pachniała :) A jest to zapach ciekawy - cierpko owocowy z nutą kwiatową. Przyjemniaczek z niego! Spodobał się zarówno męskiej jak i damskiej części rodziny. A warto podkreślić, że mimo faktu, że każdy chętni z niego korzysta mydełka ubywa bardzo powoli - także wydajność pierwsza klasa.

Oprócz zapachu i wydajności mydło należy pochwalić za wygląd. Kostka jest niesamowicie ozdobna i taka pozostaje przez cały czas używania mydła - widzicie te esy floresy? To nie są wgłębienia tylko ciemniejsze części mydła, które biegną aż w głąb. Dodatkowo mydło nie rozmięka i 'ciapcioli' się ;).


Piana jest bardzo śliska i przypomina bardziej emulsję. Dokładnie myje, jednak moją suchą skórę delikatnie wysusza. Oczyszcza świetnie nawet twarz nie podrażniając przy tym oczu. Używam też go do higieny intymnej i nie narzekam. Oprócz tego, dzięki takiej konsystencji piany mydło to świetnie spisuje się do golenia dając poślizg maszynce.


Skład:


Na prawdę przyjemnie mi się nim myje, a zapach zdecydowanie należy do moich ulubionych. Ciekawa jestem czy znacie tą markę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)