W Wielki Piątek postanowiłam podciąć moje biedne końce, które wiele przeszły, a ponieważ na razie schodzę z cieniowania postawiłam na najprostsze cieńcie (wykonał je mój tż :*)
Nie żałuje, walczę o zdrowie włosy a nie tylko długie :)
Dodatkowo końce są teraz mięciutkie! :)
A co do maceratu...
po dwóch tygodniach stosowania muszę przerwać testy bo lecą mi włosy...
Przyśpieszyły z porostem, niestety ponieważ pojawiło się wypadanie nie mogę podać dokładnych danych...
Za to powiem wam, że ten zapach zabija, serio. Lubię czosnek, ale teraz na długo mam go dość ;)
Jeśli mimo wszystko chcecie spróbować tego na sobie TUTAJ macie przepis :)
Pozdawiam
Żan