10
wrz
2013

Green Pharmacy - szampon z Żeńszeniem

Jakoś mnie tak ostatnio na szampony wzięło ;)

Dzisiejszy bohater tak jak tytuł posta wskazuje pochodzi z firmy Green Pharmacy:

śliczna buteleczka z ciemnego plastiku typowa dla tej firmy (zawsze mam wrażenie, że sięgam po dobry produkt, na sprawdzonych, babcinych recepturach - nic mylnego w tym wypadku!)

kosztuje coś ok 9 zł

Tutaj możecie przyjrzeć się składowi:
 tym razem polyquaternium - 10 nam macha ;)
więc znowu nie mamy do czynienia z typowym 'rypaczem'

No ale do rzeczy...
Co myślę o tym szamponie? Ano nic dobrego! Nie dość, że śmierdziel z niego paskudny, to tak swędzący skalp miałam tylko po szamponach z ekstraktem z rumianku...
nie powiem - ładnie się pienił i wydawało się, że wszystko domywał, ale włosy przetłuszczały się w zastraszającym tempie, parę godzin po myciu...
No tragedia - nie sięgajcie po niego, żaden z domowników nie był z niego zadowolony. Zużyty został wreszcie do mycia nóg...


Pozdrawiam
Żan