Kolor po farbie mi się już zmył, więc postanowiłam podziałaś trochę na moją rudość spłukaną po hennie, którą miałam pół roku temu, gencjaną. Niweluje ona rudości a także ochładza blondy - oczywiście jak się nie przesadzi, ja miałam ochotę na fioletowawe włosy więc przesadzałam ;).
Przedstawię wam parę zdjęć, które znalazłam w internecie, na których efekt mi się podobał.
A teraz moje włoski!
Próba pierwsza:
płukanka z litra wody (wlałam jakoś 15 kropel gencjany 1 % (roztwór wodny a nie alkoholowy))
Efekt:
Jak dla mnie za mało widoczny...
Więc nie byłabym sobą gdyby nie było próby drugiej:
tym razem dolałam gencjany do maski (a właściwie to mieszanki) i dałam na ok godzinę na włosy
Efektu nie było, więc zdjęcia nie będzie ;p ;).
A więc próba trzecia! ;)
Znów płukanka, ale woda była tym razem prawie czarna ;)
Efekt:
w słońcu:
bez słońca:
Efekt utrzymuje się na moich włosach około 3/4 myć. Jednak niektórym trzyma się dłużej, więc na początek nie przesadzajcie z ilością ;).
Ja jestem zadowolona, miałam silna potrzebę namodzenia coś z kolorem i jakaś różnica jest. Myślę, że kiedyś jeszcze tak poszaleje :).
A wy co myślicie?
Pozdrawiam
Żan
Przedstawię wam parę zdjęć, które znalazłam w internecie, na których efekt mi się podobał.
A teraz moje włoski!
Próba pierwsza:
płukanka z litra wody (wlałam jakoś 15 kropel gencjany 1 % (roztwór wodny a nie alkoholowy))
Efekt:
Jak dla mnie za mało widoczny...
Więc nie byłabym sobą gdyby nie było próby drugiej:
tym razem dolałam gencjany do maski (a właściwie to mieszanki) i dałam na ok godzinę na włosy
Efektu nie było, więc zdjęcia nie będzie ;p ;).
A więc próba trzecia! ;)
Znów płukanka, ale woda była tym razem prawie czarna ;)
Efekt:
w słońcu:
bez słońca:
Efekt utrzymuje się na moich włosach około 3/4 myć. Jednak niektórym trzyma się dłużej, więc na początek nie przesadzajcie z ilością ;).
Ja jestem zadowolona, miałam silna potrzebę namodzenia coś z kolorem i jakaś różnica jest. Myślę, że kiedyś jeszcze tak poszaleje :).
A wy co myślicie?
Pozdrawiam
Żan