Pokochaj olej rzepakowy





W związku z kampanią "pokochaj olej rzepakowy"  i dzięki portalowi Uroda i zdrowie miałam w ostatnim czasie możliwość przetestowania oleju rzepakowego i eggshakera.
Do paczuszki dostałam jeszcze sympatyczną książeczkę, w której można znaleźć wiele informacji na temat oleju rzepakowego.
Oto parę z nich, zachęcam was jednak to zajrzenia na stronę akcji, nie wiem jak Wy ale ja nie miałam pojęcia o tym ile dobroci zawiera ten olej.






Do czego go wykorzystałam?
Kosmetycznie:
do twarzy
sam olej
i tu muszę wam powiedzieć, że bardzo niechętnie kładę olej na twarz, jakoś nie mogę się do tego przekonać, jednak dla Was, zrobiłam to :) i o dziwo jestem zadowolona, skóra jest mięciutka
jednak zabiegu nie powtórzę z powodów które już przytoczyłam (uparciuch ze mnie?) :)

jako maseczka (przepis z książeczki)
łyżkę oleju wymieszałam  z: 2 łyżkami jogurtu naturalnego, łyżeczką soku z cytryny
nałożyłam na twarz i zmyłam po 20 min
efekt? twarz promienna, nawilżona, bardzo spodobał mi się ten zabieg!

do włosów 
 tu szału nie było, lnianego nie przebił, no trudno

do ciała
spisał się dobrze, ładnie się wchłonął, szybko dość, skóra była nawilżona, miękka i elastyczna po nim, fajnie się spisał, zwłaszcza że podczas zimy moja skóra wymaga naprawdę wiele :)

Niekosmetycznie:
do wypieków, a jakże bym mogła inaczej - wykorzystam go w TYM przepisie
ciasto było bardzo smaczne i leciutkie :)

do smażenia
tu muszę wam się do czegoś przyznać, zawsze używam do smażenia oleju z pestek winogron, więc naprawdę musiałam się przekonywać, że wszystko będzie i tak dobre
i co? nie potrzebnie się martwiłam, wszystko było w porządku...

do sosów sałatkowych wykorzystałam tutaj eggshaker i było super, zawsze miałam problem z tymi sosami bo nie mogłam dokładnie wymieszać składników, teraz wszystko jest proste :D

samodzielnie do sałaty spisał się świetnie, polana nim sałata była bardzo leciutka i delikatna

A tutaj macie jeszcze przykładowy przepis z książeczki :)


I co mogę o nim powiedzieć? Spisał się za każdym razem świetnie. Bardzo podoba mi się to, że nie pachnie tak nachalnie jak oliwa z oliwek, uwielbiam go za to i wiem że następnym razem sięgnę po niego zamiast po nią...

A co eggshakera, wykorzystałam go nie tylko do robienia sosów do sałatek ale także do omletów, paru racuszków (robiłam tylko dla siebie) i ciągle myślę jak by tu go jeszcze wykorzystać :)



Co sądzicie o całej akcji?

Pozdrawiam
Żan

9 komentarzy:

  1. O tym jak zdrowa jest "oliwa północy" wiedziałam, ale nie zdawałam sobie sprawy że oliwa z oliwek, której zapachu nie trawię, ma tak mało kwasów omega-3.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale fajnie, że miałaś taką mozliwość przetestowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie stosowałam oleju w celach innych niż kulinarne :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Też go testuję... i szukam niekulinarnych zastosowań. Na razie najfajniej sprawdził się w maseczkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pcham go do wszystkich ciast, w których mam olej ;)

      Usuń
  5. Witam! Właściwości samego oleju rzepakowego jak najbardziej dobroczynne, niestety ostatnio lepiej z niego zrezygnować na rzecz oleju kokosowego lub ryżowego (ten drugi ma znacznie delikatniejszy smak i zapach), a oto dlaczego: http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,Rolnicy-truja-chemikaliami-rzepak,wid,15847017,wiadomosc.html?ticaid=1110ad
    W skrócie: rolnicy stosują szkodliwe substancje w celu suszenia rzepaku. Niestety nie pozostaje to bez wpływu na nasze zdrowie... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)