Kolagenowa kuracja do włosów od BingoSpa

Hej!
Pokazałam włoski, więc pora na jakąś recenzję produktu, który używam :).
Kończę go już właściwie a dopiero teraz zabrałam się za recenzję... Jakoś ta kuracja nie podbiła mojego serca. Część jej (nawet sporą) posłałam dalej w świat.
Moje włosy wygląda na to, że kolagenu nie trawią najlepiej... Ale o tym później :)

Teraz po kolei. Oto ona:

Wielki, litrowy słój o bardzo minimalistycznej grafice... Nie robi wrażenia, nie przyciąga uwagi. Ja jednak jeśli chodzi o maski do włosów lubię ten sposób pakowania, mam pewność że zużyje całość i łatwo się robi odlewki dla innych xd.


Nie powala też tutaj zapach - taki męski. Nic specjalnego. Może jakoś nie krzywię bardzo noska, ale potem pachnę facetem bo niestety zostaje na włosach ;). Dobrze, że W. wie, że mam tak dziwnie pachnące kosmetyki bo by mnie jeszcze o zdradę posądził ;).


Konsystencja jest lejąca. Niby jakoś za bardzo nie ucieka z dłoni, jednak nakładać ją trzeba sprawnie. Na szczęście z włosów już nie migruje dalej. Trzyma się dobrze a potem łatwo ją spłukać.
Nie ważne jak długo trzymałam ją na łepetynce mej efekt uzyskiwałam taki sam - niebyt przyjene w dotyku włosy + mega mega blask.
Były jednak sytuacje wyjątkowe, gdy to moje włosy nie otrzymywały protein na prawdę długo (zapomniało mi się) wtedy to otrzymywałam cudownie układające się, miękkie, lśniące loko-fale. Niesamowita sprawa.
Jednak nie opłaca mi się kupować więcej 1 l maski by móc jej użyć raz na 2 miesiące...
Nie używałam jej na skórę głowy, bałam się trochę...
Kuracja nie powoduje przyklapu, jest raczej dość lekka, także cienkie włosy nie muszą się jej obawiać.

Skład:

Ogólnie oceniam tą kurację na: bez szaleństw.
Nie sięgnę po nią ponownie, bo dużo lepiej z bingo spisywała sie u mnie np maska mleczna, która tworzyła mi piękne loczki.

Jestem jednak ciekawa czy miałyście z tą kuracją do czynienia?



49 komentarzy:

  1. Moje włosy nie przepadają za to za olejem arganowym.
    A z tą maską nie miałam jeszcze do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Bingo miałam tylko maskę z algami i okazała się być porażką... Nie ciągnie mnie do ich produktów do włosów, do twarzy za to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a moje włosy kochają tą z algami:) jedna z moich ulubionych masek :)

      Usuń
  3. Nie miałam z nią do czynienia, ale przymierzam się do zamówienia na Bingo i nie wiem na jaką maseczkę teraz się zdecydować po Twojej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy co lubią Twoje włosy... jak ie chcesz proteinowej to weź tą z glinka ghassoul/drożdżową/a shea lub błotną :) 2 pierwsze ładnie pachną :D

      Usuń
  4. kosmetyki do włosów z bingo w ogóle mnie nie kuszą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Maska mleczna z Bingo? ;> Czy ja o czymś nie wiem? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to musiałaś coś przegapić :p jej recenzja była dawno dawno temu u mnie :D
      zrobiła mi masę cudownych loczków :)

      Usuń
  6. Używałam kiedyś maski do włosów z tej firmy (już dokładnie nie pamiętam jakiej) i również rewelacji nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemożliwym jest by wszystkie maski od nich pasowały do jednej czupryny bo włosy nie lubią wszystkiego ;)

      Usuń
  7. na moje włosy to chyba tylko nozyczki beda ratunkiem :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno da się je jakoś uratować! trzeba tylko dobrze dobrać pielęgnacje.. Jak chcesz to napisz do mnie na maila, coś pomyślimy

      Usuń
  8. Ja się na nią raczej nie skuszę chociaż właśnie się zastanawiam nad zakupami w Bingo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tej serii miałam tylko szampon i spisywał się naprawdę fajnie. Miałam wrażenie, że moje włosy były po nim świeższe przez dłuższy czas.
    A maski nie miałam. Ciekawe jak by się u mnie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kolagenową serię miałam prawie cała xd do ciała była fajna, do włosów już nie

      Usuń
  10. Szkoda że fajerwerek nie było ,ale chętnie sprawdziłabym jakby spisała sięna moich włosach !

    OdpowiedzUsuń
  11. nie miałam jeszcze nic do włosów z Bingo Spa, ale pewnie w przyszłości wypróbuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam nigdy kosmetyku do włosów z BingoSpa , narazie używam maski Kallos i jestem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja miałam prawie wszystkie już maski od nich :D
      jedne lepsze, drugie gorsze, tak samo zresztą jak kallosy ;)

      Usuń
  13. A właśnie zastanawiałam się nad jej zakupem. Chyba jednak sobie odpuszczę

    OdpowiedzUsuń
  14. Taki sam efekt nieprzyjemnych włosów miałam po Biovaxie, porażka.. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. włosy wiedzą lepiej co im trzeba xd tylko czasami za późno to dostrzegam

      Usuń
  15. Ja pokochałam tę ze spiruliną i keratyną! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tej nawet nie próbowałam bo niestety keratyna robi u mnie pogrom

      Usuń
  16. no nie miałam tej maski :) ale za duży słoik jak dla mnie :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zużywam w tempie ekspresowym, zwłaszcza że też się dzielę nimi ;)

      Usuń
  17. nie miałam ale nie kusi mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie to chyba kosmetyki bingo spa do włosów nigdy nie kusiło. Miałam trochę odlewek i szału nie robią moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co włos to opinia :D u mnie świetnie spisywały sie: z glinką ghassoul, z zieloną, z shea, mleczna, kuracja jogurtowa i błotna dawała rade :)

      Usuń
  19. O maskach Bingo Spa raczej nie czytuję pozytywnych recenzji, więc po nie nie sięgam, Za to bardzo lubię Kallosy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie lubie takich wielgachnych opakowań ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie jestem przekonana do kosmetyków tej firmy. Mam ich szampon i też uważam że szalu nie ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampony mają dość słabe, ale połowę ich masek bardzo lubię ;)

      Usuń
  22. Jeśli "bez szaleństw" to nie ma co sobie głowy zawracać tym produktem. No i ten zapach też nie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym zapachem to co kto lubi, ja nie przepadam za męskimi zapachami, ale wiem że dużej liczbie osób one nie przeszkadzają ;)

      Usuń
  23. nie miałam okazji jej przetestować ale widzę, że dużo nie straciłam;) wolę produkty, których działanie jest dobrze widoczne i wiem, że poprawiają kondycję moich włosów;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana zachęcasz mnie produktami do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeszcze nie używałam nic z tej firmy, ale jestem bardzo ciekawa ich produktów. Może w końcu sobie coś zamówię, ale w następnym miesiącu. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam, ale jakoś mego serca nie podbiła :/

    OdpowiedzUsuń
  27. Oo tak, po bingo mlecznej fajne loczki są :)
    Tej nie miałam, ale raczej nie skuszę się na takie wielki słój, co ja bym z nim zrobiła ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)