Moja miłość do kąpieli

Jak już wam wspominałam przy okazji ziołowych kąpieli uwielbiam spędzać czas w wannie :)
Jak mogę jeszcze porozstawiać wszędzie świece to już pełny relaks :).

niestety zapożyczone z internetu ;)
Jakiś czas temu pokazywałam Wam moje zakupy z biedronki, były tam m.in. kule do kąpieli (firmy body club)
Ostatnimi czasy potrzebowałam sporo relaksu więc trochę je po testowałam :)



Mama testowała słodkie zapachy a ja owocowe :)
Na pierwszy ogień poszło mleko z miodem, potem ja zużyłam owoce leśne :)
Kule super musują, delikatnie nawilżają (niestety nie jak te firmy organique) i ładnie pachną. Niestety zapach nie utrzymuje się na skórze i podczas kąpieli najbardziej intensywny jest podczas rozpuszczania się kuli...
Moja owocowa zabarwiła mi wodę na niebiesko, miałam smerfną kąpiel ;)



Zapachy są naprawdę ładne, niezbyt intensywne, bardzo przyjemne, nie chemiczne. Kule zawierają w swoim składzie olejek z avocado, wprawdzie nie za wiele ale podoba mi się to :)

Kule spełniły swoje zadanie, umiliły mi kąpiel, a za tą cenę : 7 zł za 3 warto kupić :).

6 komentarzy:

  1. Lubię takie kule :) właśnie na nie poluje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię takie umilacze kąpieli i to bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  3. widziałam je ostatnio w Rossmannie .... zastanawialam sie czy ich nie kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę się przyznać że jeszcze takiej kuli nie miałam, chętnie muszę sobie taka sprawić.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)