Czyli post o tym jak w ostatnim czasie leciały mi włosy i o głównych winowajcach tego stanu.
Z natury jestem człowiekiem bardzo nerwowym i nie potrafię wyluzować jak jest coś dla mnie naprawdę ważne, a egzaminy i zaliczenia do takich należą... więc stres był czynnikiem który towarzyszył mi przez prawie trzy tygodnie...
dodatkowo zaczęłam używać nowego szamponu, był nim babydream, niesamowicie swędziała mnie po nim skóra głowy a włosy zaczęły lecieć jak szalone
oto smutny efekt:
teraz z tym muszę walczyć, a bd poszło dla mojej siostrzenicy :/
jak radzicie sobie z wypadaniem?
Z natury jestem człowiekiem bardzo nerwowym i nie potrafię wyluzować jak jest coś dla mnie naprawdę ważne, a egzaminy i zaliczenia do takich należą... więc stres był czynnikiem który towarzyszył mi przez prawie trzy tygodnie...
dodatkowo zaczęłam używać nowego szamponu, był nim babydream, niesamowicie swędziała mnie po nim skóra głowy a włosy zaczęły lecieć jak szalone
oto smutny efekt:
teraz z tym muszę walczyć, a bd poszło dla mojej siostrzenicy :/
jak radzicie sobie z wypadaniem?