Moje hennowanie

Bardzo nie lubię się w rudościach, które zawdzięczam jeszcze starej pomyłce z wypłukanej brązowej farby i potem złym wyborem henny. Walczyłam z nią farbą drogeryjną, zeszła po miesiącu znowu pokazując cudowny odrost i rudość :/. Tym razem postawiłam na Khadi - ciemny brąz.

Od razu mówię - nie jestem ekspertem  od henny, nigdy nie byłam i prawdopodobnie nie będę, dodatkowo mam dwie lewe ręce do takiego farbowania, ale uważam że tak będzie lepiej dla moich włosów :).

oto moja henna:


A teraz jak się za to zabrałam.
najpierw wyrypałam włosy tym szamponem:



gdy wyschły przygotowałam hennę tak jak było w dołączonej ulotce. Zużyłam pół opakowania, które zalałam ciepłą wodą. Mieszałam takim wałkiem/tłuczkiem do rozcierania masy na ciasto ;) nie wiem jak dziewczyny mogą wymieszać hennę widelcem, u mnie zawsze zostają grudki :o.


W każdym bądź razie dałam rade!

Wymieszałam, nałożyłam na włosy - było ciężko, upaćkałam nawet nogi ;)
Zawinęłam się folią, na to czapka i jeszcze ręcznik. Tak przesiedziałam jakieś 1 h 40 min łuskając orzechy. Następnie wszystko zmyłam samą wodą i nie nakładałam żadnej odżywki.
Na początku włosy były nieźle splątane ale w raz z upływającym czasem były coraz bardziej miękkie w dotyku i te moje kołtunki znikały po przeczesaniu zaledwie palcami.

A teraz może czas na efekty ;)

Włosy przed henną (po samym wyrypaniu więc puch ;))


Po hennie:




Co myślicie? Ja jestem zadowolona, chociaż znalazłam trochę włosów które musiałam jakoś pominąć :/ cala ja! dobrze że mam jeszcze pół opakowania henny :))

Pozdrawiam
Żan

29 komentarzy:

  1. dziewczyny mieszaja widelcem? Toc to masakra, powinno sie mieszac czyms drewnianym lub plastikowym....
    a kolor piekny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale piękny kolor ci wyszedł :) i ten blask <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kolor :). Ja jeszcze nie używałam nigdy henny ani farby do włosów ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój naturalny kolor tak nie bardzo mi się podoba więc kombinuje :)

      Usuń
  4. wyglądają bosko, super kolor *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. nie no kolorek wyszedł super i ślicznie błyszczą :) też raz skusiłam się na tą hennę, niestety potem ciągle po niej swędziła mnie głowa :/

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ładny kolor, całkiem jasno Ci wyszedł jak na ciemny brąz, ale to dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się zdziwiłam... chyba jednak wolałabym ciemniejsze...

      Usuń
  7. w ciemniejszym Ci o wiele lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
  8. śniło mi się farbowanie henną tej nocy i zaczęłam się nad tym zastanawiać :p
    piękny efekt, taki naturalny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W sierpniu chyba też się w końcu zahennuję. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładne włosy! W słońcu widzę jeszcze rudawe refleksy, ale tak to super. Chyba się na nią skuszę, ale to nakładanie to dla mnie kosmos;)
    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  11. Coraz dłuższe już masz włoski ;) efekt bardzo fajny, szkoda, że mi nie do twarzy w takich ciemniejszych kolorach. A co do aplikacji, to ja do nakładania Cassi zatrudniłam moją mamę, bo sama bym nie dała rady ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. ale masz ładne falowane włoski ;) efekt hennowania mi się bardzo podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślałam, że wyjdą ciemniejsze als najważniejsze, że pozbyłaś się rudości.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla mnie efekt bombowy, ostatnio rozważałam farbowanie henną, ale nie mam na to czasu przy córeczce, zatem postawiłam na farbę bez amoniaku. Pewnie jak Dzidziałka będzie starsza to postawię na hennę, bo lubię być bliżej natury :)

    W wolnych chwilach zapraszam do siebie na recenzje kosmetyków i makijaże http://lusiakowy.blogspot.com/ Ja oczywiście pozostaję na dłużej i obserwuję blog.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, bardzo mi się podoba efekt po hennie! Śliczne, lśniące włosy i ten kolorek! Pozdrawiam serdecznie, Optymistyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. jeszcze do tej pory nie miałam do czynienia z henną, ale może kiedyś, kto wie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny efekt! włosy bardzo naturalnie wyglądają!
    Jak kiedyś najdzie mnie chęć na zmianę kolorku, to myślę, że się skuszę na tą hennę :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że miło spędziłeś czas czytając mojego bloga :)